Goście w aurze

Aura to coś, co nas otacza. Przybiera różne kolory w zależności od naszego stanu zdrowia czy nastroju, mogą się do niej przyczepić zanieczyszczenia z zewnątrz. Jest to coś, co powinniśmy oczyszczać w pierwszej kolejności kiedy coś nam dolega, np. łapie nas przeziębienie, coś boli. Przed każdą chorobą zmiany widać najpierw w aurze (nie mówiąc o ciałach astralnych).

Aura jest dostrzegalna gołym okiem, kiedy ktoś lub coś (przedmioty również mają aurę) znajduje się na jasnym jednolitym tle jest dostrzegalna od razu dla kogoś, kto ma już dość dobrze wyćwiczone postrzeganie przez trzecie oko. Najpierw pojawia się warstwa eteryczna, która jest gęsta i przylega bezpośrednio do ciała – najlepiej widać ją wokół głowy i niezakrytego ciała. Dlatego na obrazach ze świętymi widać takie aureole 😉  Warstwa ta im jest grubsza, tym lepszym zdrowiem cieszy się człowiek i tym mniej jest podatny na jakiekolwiek choroby. Nie ma koloru, wygląda jak przezroczysty kisiel. Można ją nawet poczuć dłonią powoli zbliżając otwartą dłoń do dłoni.

Aura jest lekka, bardziej jak obłok i przybiera różnorakie kolory, nie będę w tym poście pisać o kolorach aury, chcę wspomnieć o gościach – jak w tytule. W aurze mogą znajdować się nawet inne istoty, mogą być podłączenia, które wysysają energię, może być mnóstwo rzeczy, ale skupmy się na tym, że czasem kiedy w aurze „siedzi” np. zmarła dusza kogoś z rodziny, to potrafi ona nawet kierować myślami, stąd w skrajnych przypadkach schizofrenie itp.

Bardzo często w aurze „normalnego” człowieka jest ktoś bliski czy przodek, przez którego w życiu się nie układa, ktoś słyszy wręcz głos podpowiadający negatywne rzeczy, czasem nawet wydający rozkazy. Powodów takiego stanu rzeczy jest mnóstwo, może być tak, że ktoś sam zaprosił nieświadomie daną istotę wyrażając jakąś intencję („nie chcę być sam/a…”), dlatego trzeba bardzo uważać na to co się mówi i myśli, ponieważ aura wibrując nisko przyciąga więcej nisko wibrujących myśli i inne nisko wibrujące istoty, to znaczy delikatnie mówiąc niezbyt godne zaufania… Takich istot może być w aurze nawet cały tłum! Co wtedy? Brak kontroli nad własnym życiem, własnymi emocjami, uczuciami, dziwne stany lękowe itd.

Widzenia aury można się nauczyć i ja osobiście zachęcam do tego, ponieważ jest to bardzo przydatne narzędzie pozwalające określić co się z daną osobą dzieje, czy wszystko jest w porządku…

Dodaj komentarz